Forum Bydgoszcz Strona Główna Forum Bydgoszcz
Forum na luzie
;-)

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Zębate piranie walczą o Wisłę
Autor Wiadomość
Zet 
Ojciec Dyrektor


Wiek: 43
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 2889
Skąd: Bydgoszcz
  Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 00:40   Zębate piranie walczą o Wisłę

Artykuł z Gazety Krakowskiej (przedruk jest w Wp.pl i Onet.pl):

KRAKÓW. Pojawiły się pod Wawelem. Na razie jest ich niewiele i nie dorastają do dużych rozmiarów, ale jeśli się zaaklimatyzują...

Zębate piranie walczą o Wisłę

Już oficjalnie możemy potwierdzić, że w Wiśle, w okolicach Krakowa, pojawiły się piranie. Jak zapewniają specjaliści, nie stanowią zagrożenia dla ludzi, bo ryby te atakują stadami, a na razie nie jest ich wiele i nie dorastają do wielkich rozmiarów, choć największa pirania w Polsce hodowana w akwarium miała 52 cm.
- Kilka okazów wyłowionych z Wisły trafiło już do naszego ichtiologa inż. Zdzisława Rykela - mówi dyrektor biura zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego w Krakowie Jacek Łabuś - i mieliśmy okazję potwierdzić taką identyfikację. W ciepłych wodach zrzutowych nie od dziś funkcjonują różne egzotyczne gatunki, które wyrwały się na wolność z akwariów czy hodowli lub dotarły zwykłymi szlakami. Uczuliliśmy na ten problem wędkarzy. Chodzi o to, żeby - jeśli złowią rybę, która nie powinna znaleźć się w naszych akwenach - nie wrzucali jej z powrotem do wody. A na piranie i na inne gatunki obce naszym rzekom nie ma okresu ochronnego.
- Owszem, złowiłem piranię - stwierdza Stefan Okrucha z Krakowa. - Słyszałem, że smaczna, ale moja była niewielka i nie byłoby co smażyć.
- Zdarzają się prawdziwe niespodzianki - mówi inny wędkarz z Krakowa Krzysztof Pietsch. - Ostatnio złowiłem sumika karłowatego, a gdy wędkowałem na Pomorzu, zawisł mi na haczyku czubaczek pochodzący z Amuru. Podobno do Polski dotarł w wodach zęzowych statków i najpierw zadomowił się nad Bałtykiem, ale już słyszałem, że przenosi się coraz wyżej wodami Wisły.
Kwestia obcych gatunków w naszych rzekach to niestety nie tylko przypadek czy bezmyślność konkretnych osób. Amura i tołpygę ściągnęliśmy sobie z całym rozmysłem, próbowano hodować palię - rybę z Alp, która daje bezpłodną hybrydę z naszym pstrągiem, pojawia się też egzotyczny bass wielkogłowy. Obecność piranii notowano już na wielu naszych wodach: na Zalewie Rybnickim, w okolicach Bydgoszczy, na dolnej Odrze, w wielkopolskich jeziorach. (rtk)

Pirania
Zamieszkuje wody Ameryki Południowej. Rzadko przekracza długość 35 cm. To ryba o ciele wysokim, krótkim pysku (z dłuższą szczęką dolną) uzbrojonym w bardzo ostre, stożkowate zęby. Ma barwę brunatnosrebrzystą z jasnym, żółtawym brzuchem. W akwariach żyje nawet do 25 lat.

Szczęki jak obcęgi
Największą piranię w Polsce złowił w październiku ub. roku Paweł Jamróz na zbiorniku wodnym w Rybniku. Ryba liczyła 48 cm i ważyła 2,2 kg. To aktualny rekord Polski. Szczęki miała olbrzymie jak obcęgi a zęby niemal wielkości zębów człowieka. Wędkarz po kilku dniach polowania na „coś”, co odcinało jak nożem przynętę, wyciągnął rybę i dopiero potem zorientował się, co upolował.
_________________
 
 
     
Newman 
Bronsky Squad


Wiek: 45
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 2726
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 09:18   

nie dziwie sie że są one w rzekach.. to sa bardzo wytrzymałe ryby... hodowałem kiedys przez pare ładnych lat i poznałem je troche...

wielu niedoswiadczonych akwarystow po wpuszczeniu ich do akwarium zauwaza ze one leża na dnie albo cos w tym stylu.. myslac ze nie żyją spuszczaja je w klopie.. no i tak to m. innymi sie zaczyna... o maly wlos sam tak nie zrobilem

okazuje sie ze one tak przystosowuja sie do nowego otoczenia.... wygladaja jak martwe
 
 
     
Zet 
Ojciec Dyrektor


Wiek: 43
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 2889
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 11:32   

Newman napisał/a:
hodowałem kiedys przez pare ładnych lat i poznałem je troche...
Czy to prawda, że piranie gryzą jak np. włoży się rękę do akwarium? (Widziałem to w jakimś filmie, ale może to jakieś wygłodzone były.)
_________________
 
 
     
Emicha 
Mommy


Wiek: 42
Dołączyła: 21 Sie 2006
Posty: 1278
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 11:48   

Te Nowaka chyba nie gryzły, były jakieś oszukane, opowiadał, że kiedyś zostawił im gupiki do zjedzenia i wyjechał, a po powrocie w akwarium gupiki sobie podrosły i pływały razem z piraniami, hehehe
_________________
http://galeria.interia.pl/galeria,g_id,95513
babies

 
 
     
Newman 
Bronsky Squad


Wiek: 45
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 2726
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 6 Wrzesień 2007, 19:29   

nie gupiki tylko gurami....

co do pytania Zeta....
kiedyś czytałem, że żeby pirania poczuła sie jak "ryba w wodzie" to na jedną musi przypadać akwarium około 400 litrów. Do tego one atakują stadnie wiec musiało by być ich kilkanaście/ kilkadziesiąt... Jesli zapewniłoby sie taki zbiornik to ja osobiscie bym tam tyłka nie zamoczył

jezeli chodzi o piranie dostepne w handlu to sa oczywiscie rozne odmiany.. pamietam na poczatku mialem takie hardcory ze nawet mi filtry i plastikowe rosliny pozarly... to ma takie zeby ze szok... nie da sie tego porównać z inna rybą o tych gabarytach... po prostu zyletki.. kiedys mnie taka uzarła .. z mojej winy zreszta i krew sie lała od razu..

pozniej mialem troche łagodniejsze okazy i te juz tak nie szalały.. .zreszta ubarwienie i kształt pyska był nieco inny; sa tez chyba odmiany roslinozerne ale nie jestem pewny

no teraz jestem bo poczytałem to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pirania

ogólnie moge poopowiadać o tych rybkach troche... szczególnie śliczne są małe okazy po 4 do 5 cm... maja takie super centki i wtedy sa najfajniesze... w miare upływu czasu i wzrostu ryby centki te zanikają.... bardzo widoczna jest linia boczna ryby... dzieki której odbiera ona bodźce z otoczenia...

i przede wszystkim jest to zajebiscie wytrzymała i niezwykle silna ryba... raz gdy miałęm juz takie spore po 20 cm to przegryzła mi siatke jak ja wyjmowałem.. i spadła na ziemie.. to dopiero była zwała... i weź ja teraz złap.... kiedyś moj kot Tao próbował sie dobrać do michy gdzie one siedziały jak wymieniałem wode... zrobił to tylko raz... jak oberwał z ogona to mu przeszło ... zwała..
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,49 sekundy. Zapytań do SQL: 12