Kiedyś oglądałam film „Zakochany bez pamięci” Fabuła opierała się właśnie na ingerencji w ludzka pamięć. Za pomocą jakiś dziwnych maszyn kasowywano wybrane wspomnienia. Nie podoba mi się pomysł, aby poznawać mózg ludzki na tyle aby w niego ingerować. Niedługo tak bardzo nafaszerujemy się elektroniką, że komputer będzie bardziej ludzki. Ja rozumiem że taki „urządzenia” jak rozrusznik serca, aparat słuchowy itp. są ludziom potrzebne aby żyć. Jednak w taki sposób dążymy do nieśmiertelności. Bo jak można zniszczyć człowiek któremu można naprawić „uszkodzoną część”.
Wspomniana w artykule maszyna do odczytywania myśli, będzie przekleństwem... ten postęp techniki coraz mniej mi się podoba...
_________________ "Pomysłów u mnie mnóstwo niczym w worku bez dna"
Wiek: 43 Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 2889 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 17 Marzec 2007, 16:45
Moim zdaniem postęp techniki jest potrzebny. Taka maszyna do odczytywania myśli może być przekleństwem jeśli będzie wykorzystywana w złym celu, ale z drugiej strony będzie ratunkiem dla tysięcy ludzi całkowicie sparaliżowanych.
Zresztą większość wynalazków czy odkryć może służyć zarówno w dobrych celach, jak i złych. Np. fizyka jądrowa jest wykorzystywana do zabijania ludzi (broń jądrowa), ale też dzięki niej mamy czystą energię z elektrowni atomowych w związku z czym nie wydziela się do atmosfery setek ton szkodliwych substancji oraz ogranicza się efekt cieplarniany; do pozytywnych aspektów można też dodać medycynę nuklearną, która uratowała życie wielu ludziom...
Goethe w „Fauście” napisał „Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”. Ludzie na początku znaleźli coś co im pomoże (np. dynamit [chociaż to kontrowersyjny przykład, bo w końcu i tak dynamit niszczy] ). Kolejne wynalezione rzeczy doprowadziły do zniszczeń (np. broń jądrowa [chociaż sama fizyka jądrowa zajmująca się tym zagadnieniem nie prowadzi do destrukcji świata] ), aż w końcu i tak powrócili do czegoś dobrego (np. Chemioterapie [Niszczy jedno aby naprawić drugie]). Wszystko to w nadmiarze niszczy, a w optymalnych dawkach pomaga. Jak wiadomo tak jest ze wszystkim, a pisanie takich oczywistych rzeczy jest naruszeniem inteligencji ludzkiej.
Wracając do tematu artykułu... chociaż ratuje to wielu ludziom życie nadal będzie to kontrowersyjny temat. Jednak twierdzę że granica pomiędzy koniecznością, a kaprysem, jeśli chodzi o ingerencje w ciało ludzkie, jest bardzo elastyczna i w każdej chwili można ja akceptować, a zaraz potem się nie zgadzać.
_________________ "Pomysłów u mnie mnóstwo niczym w worku bez dna"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum