Wiek: 43 Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 2889 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 20 Grudzień 2006, 08:16
Chyba żyje, bo co włączę to ma inną pozycję. Ale wygląda na to, że ona jest zamknięta tylko w tej skrzynce, którą widać. Musi być to dla niej straszne, bo fretki muszą być przynajmniej dwie godziny dziennie poza klatką gdyż bardzo lubią biegać i skakać. Najlepiej wcale ich nie zamykać i hodować tak jak psa czy kota.
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 20 Grudzień 2006, 09:32
Rusza się ta bidulka, ale tylko zmienia pozycję... ale jeżeli naprawdę ona jest zamknięta w tek skrzyneczce to tragedia.
Ja nasze fretki zawsze rano po nocy choć na chwilkę staram się wypuścić, jednak te ich ranne psoty i szaleństwa nie pomagają mi w szykowaniu się do pracy, ale czego się nie robi aby zwierzaczkom było jak najlepiej. Jak jesteśmy w domu to one cały czas mają klatkę otwartą, chyba że coś zbroją.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum