Wiek: 50 Dołączyła: 16 Sie 2006 Posty: 1417 Skąd: Toruń/Bydgoszcz
Wysłany: 22 Styczeń 2007, 15:42
Uczyłam sie kiedyś udzielania pierwszej pomocy na lekcji PO, ale to było dawno i wtedy podchodzilo sie do tego ze śmiechem. Teraz sama nie wiem czy potrafiłabym, myślę, że warto się tego nauczyć,bo nigdy nie wiadomo co nas spotka. Gdybym potrzebowala pomocy i instrukcji Monia zgłoszę sie do Ciebie.
ja nie mialam zadnej pierwszej pomocy a nawet jak byla to nic nie pamietam. A na miejscu poszkodowaego to nie chcialabym zeby sie mna taka Kasia zajela no chyba ze nie byloby nikogo innego w poblizu.
Wydaje mi ze w razie zagrozenia ludzie sie mobilizuja i udzielaja pomocy jak umieja.
Wiek: 43 Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 2889 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 24 Styczeń 2007, 10:48
No to najwyżej zrobi się krzywdę; jak poszkodowany nie oddycha lub jak serce mu nie bije to i tak umrze, więc nie ma nic do stracenia. Ale za dużej krzywdy tez nie można zrobić - najwyżej można żebra połamać lub mostek, ale to normalne - nawet ratownikom to się zdarza.
Wiek: 45 Dołączył: 14 Sie 2006 Posty: 1741 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 24 Styczeń 2007, 11:18
Zet napisał/a:
Ale za dużej krzywdy tez nie można zrobić - najwyżej można żebra połamać lub mostek, ale to normalne - nawet ratownikom to się zdarza.
To prawda za dużej krzywdy w tej sytuacji się nie da zrobić. Najgorzej jak ktoś na kacu zapoda sztuczne oddychanie Ćwiczyliśmy na zajęciach na studiach i miałem przyjemność po kumplu podejść do manekina
Wiek: 45 Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 338 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 26 Styczeń 2007, 11:34
brrrrrr...pozycja po złamaniu kręgosłupa powinna zostać bez zmian...wierzcie mi, że w moim wypadku wręcz błagałem by mnie nie przekręcano bo ogarniało mnie uczucie płynięcia...tak jak bym nic tam w plecach nie miał...brrrrr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum