Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2006 Posty: 1278 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 30 Styczeń 2007, 13:17
Powiem Wam, że nie chciałam iść do kina na "Dlaczego NIE", właśnie dlatego, że od razu widzę i wiem, że jest to lukrowa bajka. Szara myszka przyjeżdża do wielkiego miasta i od razu znajduje się w wielkim świecie agencji reklamowej, poznaje Księcia z bajki i żyli długo i szczęśliwie. Takie rzeczy się po prostu nie zdarzają, nie w taki sposób, nie w takim mieście, nie w polskiej rzeczywistości. Życie jest zupełnie inne i mimo, że poznajemy swoich książąt i księżniczki, to są to zupełnie inne realia. Jak będę chciała zobaczyć bajk, to włączę sobie ten film na dvd, ale do kina... strata czasu. Poza tym zaczyna się to wszystko mieszać kiedy w podobnych filmach grają Ci sami aktorzy. Zapytajcie mnie o FUKS, Chłopaki nie płaczą i Poranek Kojota, nie powiem kto, co i w którym filmie, bo we wszystkich jest Stuhr i wszystkie są podobnymi komediami. Pomieszanie z poplątaniem. Teraz przyszła kolej na Zakościelnego i mix film z nim w roli głównej.
Wiek: 45 Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1247 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 30 Styczeń 2007, 14:48
Jakby ktoś z zagranicy zobaczył ten film, to by pomyślał, że jest w jakimś Tokio. Same domu ze szkła w warszawie, a wszyscy jeżdżą jeppami. Ale ogólnie ja jestem zwolennikiem tandetnego prostego i nieskomplikowanego kina. Dlatego Dlaczego Nie mi się podobało, choć nie było strzelaniny, a to przecież nieodzowny element dobrego kina.
Wiek: 50 Dołączyła: 16 Sie 2006 Posty: 1417 Skąd: Toruń/Bydgoszcz
Wysłany: 30 Styczeń 2007, 15:01
Może masz i rację, w sumie strzelaninę pokazują na codzień prawie w każdych wiadomościach, więc czasem trzeba też pooglądać cosik innego. A podobno cała rzecz w filmie sie działa w tym nowym szklanym budynku przy Rondzie ONZ
Wiek: 45 Dołączył: 15 Sie 2006 Posty: 98 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 30 Styczeń 2007, 15:06
O artyzmie tego filmu, wszyscy się chyba zgodzą nie można nawet marzyć. Domyślam się, że miała to być taka cool, trendy, jazzy bajka dla dorosłych. Jesli oglądać bajki, to takie które sprawiają, że w nie wierzymy. Niestety tego rodzaju bajeczka w najlepszym razie śmieszy. Nie mówiąc już o tym, że próżno można się doszukiwać w niej jakiegoś morału. W życiu bohatera chodzi o dobrą posadkę, fajną furę, reprezentacyjną dupencję no i miłość rozumianą w tak samo tandetny jak film sposób. Lanserka, buractwo na tle "Warszawki''.
a ja lubie romantyczne komedie nawet jak nie maja moralu ani konkretnego przeslania. Taki relaksik bez dumana o co chodzi no i bez strzelania. A czesto do takich filmow dobieraja swietna muzyke. Moja siostra byla i mowila ze jest ok. To nie jest ambitne kino i nigdy z nim nie mozna porownywac tego typu filmy. A propo ogladalam film Mr Jons. Polecam to tez romansidlo
Wiek: 50 Dołączyła: 16 Sie 2006 Posty: 1417 Skąd: Toruń/Bydgoszcz
Wysłany: 30 Styczeń 2007, 16:39
Fakt, własnie jak byliśmy w Warszawie to Twoja siostra była w kinie i mówiła, że to taki lekki film do obejrzenia. A może i warto się wybrać przecież każdy ocenia wg. siebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum