Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 26 Luty 2007, 15:34
Emicha napisał/a:
A wiecie, że wydaje mi się, że my mieliśmy fajniejsze dzieciństwo niż będą miały nasze dzieci. Wtedy były te marzenia o niesiągalnej Barbie
Ja pamiętam jak już upatrzyłam sobie wymarzoną lalkę Barbie to tak i tak musiałam czekać aż mama dostanie wypłatę; od połowy miesiąca pytałam się o tą wypłatę... no i sie doczekałam. A później od Gwiazdora dostałam całą rodzinkę - wtedy to był maks.
Stawiar napisał/a:
Nie wiem, jak jest na waszych osiedlach.
U nas na podwórku latem jeszcze dzieciaczki biegają i bawią się w różne zabawy jak my się bawiliśmy np. w chowanego, lub podchody - to zauważyłam. Mojej koleżanki synek bardzo cieszy się z drobnych samochodów, maskotek czy nawet z lizaka lub chipsów... więc trochę pewnie zależy od wychowania i portfela rodziców.
Zimą natomiast widzę różnicę, jak spadł śnieg to na górkach był tłum dzieciaków, oczywiście ze mną na czele , a teraz cicho, głucho wszędzie...
Ciekawe czy latem będzie widać quady na górkach fordońskich? Bo jeszcze nie spotkałam a latem dużo tam spaceruję.
Myślę jednak, że oprócz tego że zainteresowania dzieciaków rzeczywiście znacznie się zmieniły, dominuje elektronika to również przyczyną pustek na podwórkach jest coraz mniejsza ilość dzieci. Wystarczy spojrzeć na to tak: ilu Waszych znajomych w mniej więcej Waszym wieku ma już dzieci, a teraz ile lat mieli Wasi rodzice jak Wy byliście mali i Ci Wasi rówieśnicy byli mali? Hmmm...?
Moim zdaniem dużo od wychowania zależy, od tego na co rodzic pozwoli, czy poświęci dziecku czas, czy też wepchnie go przed kompa żeby mieć święty spokój. Mój synek za 2 lata (być może) do komunii pójdzie ale na pewno nie dostanie z tej okazji nowego komputera, a już na pewno nie quada. Ja mam takie zasady, że nie kupuję dziecku tego co chce, co akurat sobie upatrzył - wiadomo - na świeta i mnie to cieszy kiedy kupię mu coś super!! Ale w ciągu roku ucze go oszczedzac kase i zbiera do skarbonki na swoje zachcianki.
A na sankach byliśmy w tym roku i to na naszych fordońskich górkach!! Ja też zjeżdżałam a bałam się jak nigdy. Dzieciaków było sporo. Ja myślę, że większość rodziców boi się teraz o swoje pociechy, ja młodego samego na dwór nie wypuszczam. Po prostu strach.... Ja jako dziecko biegałam od rana do wieczora, rodzice tylko przez okno sprawdzali jak sie bawie. A teraz niestety jest bardziej niebezpiecznie, wiec lepiej zaszyć się w domku i klocki układać
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2006 Posty: 1278 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 08:11
Ja dostałam Rower Wigry 3 i w bólach tata uczył mnie jeździć. Pościerał się ten rower od razu. Tez mam go do dziś. I lakę taką dużą co płacze i "chodzi" mam do dziś.
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 08:55
Monikk napisał/a:
Ja jako dziecko biegałam od rana do wieczora, rodzice tylko przez okno sprawdzali jak sie bawie.
To prawda... tak się składa, że biegałam po tym samym podwórku, pamiętam jak jeździłyśmy z wózkami dla lalek i rzeczywiście żadnego z rodziców przy nas nie było.
Wiek: 50 Dołączyła: 16 Sie 2006 Posty: 1417 Skąd: Toruń/Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 09:03
Ja jako dziewczynka mała uwielbiałam zakładać (razem z moją siostrą) buty na obcasie mojej mamy. Paradowałyśmy wtedy po osiedlu i udawały6smy dorosłe, Nieźle to musiało wyglądać
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2006 Posty: 1278 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 09:18
Ja tez miałam ten problem. Obcas i koniecznie musiały stukać. Klapkil pełne, jakie tylko się dało wkładałam na nogi. Jak byłam jeszcze bobasem i siedziałam w łóżeczku, to mama dawała mi takie dwa porcelanowe buciki do zabawy. Krzyczałam "Buti, buti, butaaaa" i dziecka nie było przez jakiś czas. Tak samo działał na mnie bucik i sznuruwki osobno. Moja mam to miała ze mną spokój.
A nie wiem, dziewczyny czy pamietacie, były kiedyś takie buty plastiokowe dla dziewczynek. Ja z koleżankami z podwórka zawsze wkładałysmy sobie w nie kamienie, a mój tata zawsze je wyciągał. Wtedy tak fajnie stukały
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 09:21
Tak pamiętam te buty... ja co prawda kamieni w nie nie wkładałam, czasami same wchodziły ale wtedy nogi bolały. Pamiętam jak po całym dniu biegania po podwórku wracałam do domu zdejmowałam te plastiki i miałam całe nogi okurzone np. w krateczkę.
to fakt. Monika rozumiem ze sie o synka martwisz. Ale sa na to sposoby, albo wyjsc z nim i siedziec z boku na lawce i ksiazke czytac albo czatowac przy oknie. Dziecko musi sie samodzielnosci nauczyc i swiezego powietrza zaczerpnac.
Ja pamietam chowanego jak caly blok sie bawil ( zamienialismy sie ciuchami zey imienia nie rozpoznal osoba szukajaca, no i podchody. A latem wojna z chlopakami i rzucanie sie rzepami. to byla farjda.
Wiek: 43 Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 2889 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Luty 2007, 13:35
Kasia napisał/a:
Ja pamietam chowanego jak caly blok sie bawil ( zamienialismy sie ciuchami zey imienia nie rozpoznal osoba szukajaca, no i podchody. A latem wojna z chlopakami i rzucanie sie rzepami. to byla farjda.
Nic straconego - jak wrócisz do Bydgoszczy to jeszcze możemy się tak pobawić.
hyhy, mój synek jest taki że sam na dwór nie chce wyjść (pewnie to moja zasługa ), niestety spódnicy się trzyma. Dlatego pomysł z czatowaniem przy oknie odpada. Na ławeczce i owszem- nie jednej już siedziałam.A w chowanego bawimy się w domu , wiem, nic fajnego. A ciekawa jestem na ile swoje pociechy w przyszłości z oka spuścicie - a szczerze powiem że dopóki się nie ma to inaczej się myśli....
Poza tym to codziennie wychodzimy, młody śmiga na rowerze, na łyżwach i na basenie też się chlapie
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 28 Luty 2007, 09:51
A tu nagle młody dorośnie i powie: „Mamo, spadam na dyskę, nie martw się, wrócę nad ranem”... wtedy dla takiej mamy to będzie najgorszy dzień w życiu.
Ale to fakt, łatwo się mówi jak jeszcze nie mamy swoich pociech, kiedyś ludzie sobie nie zdawali sprawy z wielu niebezpieczeństw bo nigdzie tego nie nagłaśniano (czy to w radiu, czy w TV), a teraz prawie w każdych wiadomościach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum