Miejskie powietrze gorsze niż promieniowanie radioaktywne
Czyhające na nas na każdym kroku niebezpieczeństwa, takie jak wdychanie zanieczyszczonego, miejskiego powietrza albo cudzego dymu papierosowego, mogą być dla zdrowia gorsze niż kontakt z opadem radioaktywnym po wybuchu bomby atomowej – twierdzą autorzy najnowszych badań.
Badanie ekspozycji na promieniowanie po wybuchu bomb atomowych zrzuconych na Japonię w 1945 roku, a także po awarii elektrowni jądrowej w Czarnobylu pozwala sądzić, że naraziły one ludzi na ryzyko podobne lub mniejsze niż wiele ”codziennych” problemów, związanych z zanieczyszczeniem powietrza, paleniem czy otyłością.
Przeprowadzka z małej, szkockiej miejscowości Inverness na zanieczyszczone ulice w centrum Londynu może mieć gorsze skutki dla zdrowia niż życie w skażonej, zamkniętej strefie wokół Czarnobyla - miejsca najpoważniejszej na świecie awarii reaktora atomowego.
Wybuch reaktora elektrowni jądrowej w byłym ZSRR, dziś na terenie Ukrainy, 26 kwietnia 1986 roku, naraził miliony ludzi na potencjalnie niebezpieczny poziom promieniowania. Najnowsze badania sugerują jednak, że skutki ekspozycji na to promieniowanie u osób, które przeżyły Czarnobyl lub bomby zrzucone na Japonię podczas II wojny światowej, mogły być o wiele mniej zabójcze niż to wcześniej oceniano.
Wybuch bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki zabił w sumie ponad 200 tysięcy ludzi. Była to łączna konsekwencja fali uderzeniowej, poparzeń i ostrej choroby popromiennej.
Istnieją jednak szacunki mówiące o tym, że osoba paląca przez całe życie może stracić z niego średnio 10 lat - właśnie z powodu nałogu. A 35-latek ze znaczną otyłością (którego indeks masy ciała BMI wynosi powyżej 40) może nadwagą skrócić sobie życie o 4-10 lat. Dla kontrastu, osoby, które przetrwały wybuch bomb atomowych, narażone na wysoki poziom promieniowania, znajdujące się 1,5 kilometrów od hipocentrum uderzenia, mogą oczekiwać, że ich życie skróci się średnio o 2,6 roku. O takich wyliczeniach mówią badania opublikowane w piśmie BioMed Central ”Public Heath”. (…)
Oceniony na jeden procent wzrost przypadków śmiertelności wskutek napromieniowania jest mniej więcej równy ryzyku zachorowania na starość na raka złośliwego. (…)
Podwyższone ryzyko zgonu z powodu choroby serca wywołanej biernym paleniem – gdy mieszkasz z palaczem – ocenia się na 1,7 procenta. Można to porównać z 2,8-procentowym wzrostem ryzyka zgonu, z powodu szkodliwych działań ubocznych silnego zanieczyszczenia powietrza w centrum Londynu w porównaniu z Inverness.
- Dobrze wiemy, że promieniowanie, nawet w stosunkowo niskich dawkach, może powodować u ludzi złośliwe nowotwory. Ale nasz zrozumiały strach przed promieniowaniem trzeba umieścić w kontekście innego rodzaju ryzyka, z jakim na co dzień mamy do czynienia – mówi główny autor publikacji Jim Smith z Centrum Ekologii i Hydrologii.
Natychmiastowe skutki zrzucenia bomb na Hiroszimę i Nagasaki dały w przybliżeniu 210 tysięcy zgonów. Jednakże ekspozycja na promieniowanie, jaka była udziałem najbardziej narażonej grupy ocalonych z wybuchu, skraca ich spodziewaną długość życia wyraźnie mniej, niż gdyby byli poważnie otyli i palili papierosy.
Na jednym ze spotkań w Londynie dr Smith przyznał, że jego wyliczenia nie są doskonałe, ponieważ nie wzięto w nich pod uwagę licznych czynników społecznych i związanych ze stylem życia, o wiele bardziej potencjalnie wpływających na zdrowie. - Mimo dużego stężenia zanieczyszczeń powietrza, mieszkańcy Kensington i Chelsea cieszą się największą wśród wszystkich Brytyjczyków spodziewaną długością życia - dodał.
Dr Smith, który długo pracował w zamkniętej strefie Czarnobyla, twierdzi, że ryzyko przedwczesnej śmierci ludzi z tej grupy jest w rzeczywistości nie większe niż ryzyko związane z długim paleniem biernym lub z otyłością.
Ryzyko zgonu
Średnie ryzyko śmierci z kilku poniższych powodów:
Dziesięć papierosów dziennie – jak 1 do 200
Choroba serca – jak 1 do 300
Wszystkie rodzaje raka – jak 1 do 400
Kontakt z naturalnym promieniowaniem tła - jak 1 do 7,7 tysiąca
Wypadek brytyjskiego samolotu - jak 1 do 12 milionów
Poniższe czynności są tak samo ryzykowne, jak napromieniowanie organizmu dawką 1milisiwerta (5 osób na 100 tysięcy umierających co roku osób):
Wypalenie 70 papierosów (rak, choroby serca)
Wypicie 25 litrów wina (marskość wątroby)
50 godzin w kopalni węgla (pylica płuc)
Trwająca 300 minut podróż kajakiem (wypadek)
Jazda rowerem na odcinku 800 kilometrów (wypadek)
Przejechanie 12 tysięcy kilometrów samochodem (wypadek)
Zjedzenie 2 tysięcy łyżek masła orzechowego (rak wątroby wywołany aflatoksyną B)
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 1809 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 11 Kwiecień 2007, 14:44
Ciekawy artykuł, a właściwie przerażający trochę. Pisałam pracę magisterską o zanieczyszczeniu powietrza i chorobach płuc, które są spowodowane tym zanieczyszczeniem lub zanieczyszczenie powoduje ich zaostrzenie. W większości przypadków zanieczyszczenia są pośrednią przyczyną chorób płuc, obniżają odporność organizmu, otwierając drogę drobnoustrojom chorobotwórczym, które powodują szereg chorób.
Co do promieniowania radioaktywnego, to na pewno jest ono też szkodliwe. Nie bez powodu pracownicy Zakładów Radiologii mogą pracować do 5 h na dobę w takich warunkach. Najśmieszniejsze jest to, że taki pracownik owszem pracuje 5 h w jednym zakładzie ale potem idzie do drugiego i tez pracuje 5 h - nikt tego nie sprawdzi, a pracownik nie zastanawia się jak szkodzi swojemu zdrowiu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum